Wędrowałem Beskidu krainą
Leśne ścieżki miałem za siostry
Wśród drzew odnalazłem mój spokój
I zginęły gdzieś wszystkie kłopoty
Gdy raz szedłem leśnymi dróżkami
Pośród lasów, trafiłem do wioski.
Wszystko prawie już chwastem zarosło
W jednej chacie zostałem na nocleg.
Ref.:
Gdzie stąd odeszli ludzie, którzy piekli chleb?
Gdzie są ich pieśni, czemu zamarł w cerkwi śpiew?
Gdzie dym z kominów, studziennych żurawi skrzyp?
Pozostała pustka, czasem echa tamtych dni.
Gdy zasnąłem to dręczyły mnie koszmary,
We śnie widziałem postacie z łemkowskiej wioski
Coś szeptały, ręce do mnie wyciągały,
Na ustach zamarł im krzyk bezsilności.
Ref.:
Gdzie ... |